Bankierzy - Jacek Kaczmarski, Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski
С переводом

Bankierzy - Jacek Kaczmarski, Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski

Альбом
Wojna Postu Z Karnawalem
Год
2002
Язык
`Polish`
Длительность
164140

Below is the lyrics of the song Bankierzy , artist - Jacek Kaczmarski, Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski with translation

Lyrics " Bankierzy "

Original text with translation

Bankierzy

Jacek Kaczmarski, Zbigniew Lapinski, Przemyslaw Gintrowski

Оригинальный текст

Szczęśliwi, nie szukamy Boga

Dla nas jest tylko udziałowcem

Kantoru, który prosperuje;

Niech chroni nasze drzwi i okna

Od dżumy i religii obcej

Co każdy zysk dewaluuje

A będzie miał na swoją chwałę

Fundusze reprezentacyjne;

Pasterze Jego będą syci

Niech nam wybaczy grzechy małe

Za wielkie niechaj skruchę przyjmie

Bośmy bankierzy, a nie mnisi

W skrzyniach mamy skarpety

A w skarpetach monety

Co się mnożą w monetach oczu

Serca kusi ochota

By skorzystać ze złota

Lecz niech toczy się, niech innych toczy…

Jesteśmy wszak pośrednikami

Między zamiarem a stworzniem

Umożliwiamy czyn podjęty;

Nie dziw, że się zabzpieczamy

Bo czymże jest doczesne mienie

Jak nie nadzieją na procenty?

On nas rozumie — Bogacz Biały

Inwestujący stale w niebyt —

Kapitał w imię wyższej racji;

Ładnie by księgi wyglądały

Gdybyśmy chcieli ściągnąć kredyt

Od Jego dzieła pankreacji…

On bankrutem jest boskim

Nie posiada ni wioski

Z której mógłby się czysto wyliczyć

Ale Jego agenci

Wiedzą jak się świat kręci

I jak wszystko zapłacić - niczym

Oby na zawsze miejsce znaleźć

Pomiędzy wiarą a rozumem

Między ideą a towarem;

Bezpieczne to nie bywa wcale

W interes włożyć myśl i dumę

By zamiast zysku — ponieść karę

Dlatego mamy dwa oblicza:

Metali chłód, krwi żywej trwogę

(Chaosu Jego weksle — w skrzyni)

I to jest cała tajemnica:

Szczęśliwi — nie szukamy Boga

Lecz wiemy, co On nam jest winien

Już Go mamy!

Sakralny

Ale niewypłacalny!

Kryzys pożarł gwarancję i sumę!

A On zsyła anioła

I śmiertelny pot z czoła

Wycieramy

Jak błędny rachunek…

Перевод песни

Happy, we are not looking for God

For us, he is only a shareholder

A currency exchange that is prospering;

Let it protect our doors and windows

From the plague and foreign religion

What each profit devalues

And he will have for his glory

Representation funds;

His shepherds will be satisfied

Let him forgive us for minor sins

Let him accept repentance too great

We are bankers, not monks

We have socks in the chests

And in the socks, coins

What are multiplying in the eye coins

The heart is tempting

To use the gold

But let it go on, let others go ...

After all, we are intermediaries

Between intention and creation

We enable the act undertaken;

No wonder we protect ourselves

For what is this property?

How not to hope for interest?

He understands us - the White Rich Man

Investing constantly in non-existence -

Capital for the sake of a higher reason;

The books would look nice

If we wanted to get a loan

From his work of pancreation ...

He is divine bankrupt

It has no village

Which he could cleanly account for

But his agents

They know how the world turns

And how to pay everything - nothing

May we find a place forever

Between faith and reason

Between an idea and a commodity;

It is not safe at all

Put thought and pride into business

To be punished instead of profit

Therefore, we have two faces:

Metal cold, fear of living blood

(Chaos, His bills - in the chest)

And that's the secret:

Happy - we are not seeking God

But we know what He owes us

We already have him!

Sacral

But insolvent!

The crisis has devoured the guarantee and the sum!

And He sends an angel

And a deadly sweat from my brow

We wipe

How wrong account ...

2+ million lyrics

Songs in different languages

Translations

High-quality translations into all languages

Quick search

Find the texts you need in seconds