Na Ulicach Miast - The Analogs

Pełne wystawy, w kieszeniach pusto

Szarą, smutną twarz odbija lustro

Dookoła przemoc, walka i cierpienie

Co dzień obietnice, lecz kiedy spełnienie?

Policyjne wozy patrolują ulice

Tanie dziewczyny wychodzą z ukrycia

Nie wierzę w nic, co ma swoją cenne

Bo łatwo jest kupić cudze sumienie

Na ulicach miast!

Na ulicach miast!

Czy wiesz gdzie się rodzi prawdziwa nienawiść?

Która może zniszczyć, która może zabić

To ulice rodzą zbędne pokolenia

Bez szansy na przyszłość, bez żadnej nadziei

Wychowani w bramach, które pachną winem

Nie ma już nic, w co by uwierzyli

Tu liczą się tylko pięści i siła

Śmierć przychodzi nagle, gdy się nie spodziewasz

Na ulicach miast!

Na ulicach miast!

Full exhibitions, empty pockets

A gray, sad face is reflecting the mirror

Violence, struggle and suffering all around

What are promises every day, but when is fulfillment?

Police cars patrol the streets

Cheap girls come out of hiding

I don't believe in anything that has its preciousness

Because it's easy to buy someone else's conscience

In the city streets!

In the city streets!

Do you know where true hatred is born?

Which can destroy, which can kill

It is the streets that give birth to redundant generations

No chance for the future, no hope

Raised in gates that smell like wine

There is nothing left to believe

Here only fists and strength count

Death comes suddenly when you are not expecting

In the city streets!

In the city streets!