Wyspa nonsensu - SKUBAS

Przez brud przez kurz

Co klei się do szyb

Do krwi do płuc

Do każdej z moich tętnic

Przez stras przez bruk

Przeciągam znowu się

Jakbym miał jutrzejszy dzień

Mieć ostatnim dniem na świecie

Ostatnim dniem na świecie

Tam gdzie nie istnieje ruch

Otworzy się porządek

Odpoczywa mózg

Lecz kiedy ulicami zwątpień

Krążę tam i tu

Gubię swoją przestrzeń

Ten ścisk, ten smród

Podziemnych dusznych przejść

Wciąż brak wolnych miejsc

W umysłach niedostępnych

Przez szkło kocie łby

Wyciągam się tu noc

Gdyby tak jutrzejszy dzień

Był najlepszym dniem na świecie

Najlepszym dniem na świecie

Tam gdzie nie istnieje ruch

Otworzy się porządek

Odpoczywa mózg

Lecz kiedy ulicami zwątpień

Krążę tam i tu

Gubię swoją przestrzeń

Through dirt through dust

What sticks to the windows

Into the blood to the lungs

To each of my arteries

Across the pavement

I stretch again

As if I had tomorrow

Have the last day in the world

The last day in the world

Where there is no movement

Order will open

The brain is at rest

But when through the streets of doubt

I go around here and there

I'm losing my space

This crush, this stench

Underground stuffy passages

Still no vacancies

In inaccessible minds

Cat heads through the glass

I'm stretching out here at night

If only tomorrow

It was the best day in the world

The best day in the world

Where there is no movement

Order will open

The brain is at rest

But when through the streets of doubt

I go around here and there

I'm losing my space