Lodu Pan - Sarius, Voskovy, VNM

Ko-pię swój grób

I wkładam w to miłość, jakiej nie znałem nigdy

(Hu, ha, hu, hu, he)

A wyciągam piach i to w sumie jak w życiu

Czy nikt cię nie kochał, bez kitu?

A jak cię kochał, to nie rozumiał

Nie ma różnicy w tych słowach, ryzykuj

Albo spierdalaj, nie próbuj mnie poznać

Czy może proszę cię, zostań pięć minut

Postaw na miłość, proszę dubbinguj

Ja nie znam tych prostych zdań w moim życiu

Byleby wszystko się fajnie łączyło

Czy masz podobnie?

O Boże, jak miło!

Czy chcesz tu tylko coś od słów do czynów?

Raz prawie dałem się zabrać wampirom

Więc odejdź dziewczyno z tą hydroksyzyną

Nie boję się, że dołączę do świrów

Bo dawno już dołączyłem do świrów

Raz mnie to nawet na chwilę zabiło

Nie wiem, kiedy zamarzło tam

Tyle nie miałem gdzie się ogrzać

Ogień nie strawi, nie zabierze wiatr

Tego, co nie kocha od lat

Tylko stoję, obserwuję jak lodu pan

Tylko stoję i nie umiem dać

Jedyne co ci powie o tym stare ja

To uciekaj i to zostaw

Lodu pan, lodu pan, znowu sam, znowu sam, pan lodu

Wzrokiem przewiercam oczy niebieskie jak w legendzie Disney

Serce jak krew — jest przezroczyste, wóda robi ze mnie hedonistę

Ale mimo tego pędzę biznes, skurwysynu De Nekst Best to przyszłość

Za chwilkę z moimi ziomami robimy flotę na naszym labelu, zapierdalamy synu jak

Grape Gilbert

Los się odmieni, nie musi, kieliszek kusi jak u Kendalla Lalusi

Wątroby rozpierdol nie dusi, ciągle na telefon sushi

Rano po melo mnie suszy ale mnie to nie rusza

Mam białe te kochy, wieczorem pewnie będę kruszył

Nie mam już duszy, kostium Venoma mi entertainment uszył

Sam widzisz, że mnie pojebało już jak mojego brata na trackach

Bo razem z Sariusem moglibyśmy w Dniu Świra grać obok Marka Kondrata

Alternatywna nazwa tego tracka to wariata kontratak

Ja pierdolę, rymów najebane jakbym był Stanem Marshalla

Napierdalam to tak jakbym miał rogi na hełmie, nie ma śmierci dla mnie #Valhalla

Z zimną krwią jak lodu pan, w twoją stronę gnam

Sub-zero twój kręgosłup ssam, już nad głową mam

Nie wiem kiedy zamarzło tam

Tyle nie miałem gdzie się ogrzać

Ogień nie strawi, nie zabierze wiatr

Tego co nie kocha od lat

Tylko stoję, obserwuję jak lodu pan

Tylko stoję i nie umiem dać

Jedyne co ci powie o tym stare ja

To uciekaj i to zostaw

Lodu pan, lodu pan, znowu sam, znowu sam, pan lodu

Chciałem odwrócić tę grę już od samych początków, zimno, coraz, zimniej

Gdy szukają tego co ukryłem w środku, na dnie, w głębi

Nikt nie podejrzewa nawet, sam wkładam kaganiec próbując tłumić ten zamęt

Jestem jak alfabet, jest we mnie Biblia, Tora, Koran i Marquis de Sade

Myślą, że nie wiem że nie odpowiada im ten syf, ja jebie

Czego ode mnie mogliby chcieć, ty, nie odpowiadam za siebie

Mogę tylko odpowiednio rozdzielić im muki, mocno, żeby

Nie przerazili się zbytnio kiedy ich duchy wywołam do odpowiedzi

Wszystko co czyste jest i co upada jest moje #Król_Śniegu

Przed wszystkim co pojedyncze otwieram podwoje #Wróg_Reguł

Chodź ze mna poniżej zera, chodź ze mną poniżej słów gniewu

Temperatura zachowana wbrew wszystkiemu, stój w biegu

Po stopniach w dół ucieka rtęć, a ty nie musisz już gonić

Jesteśmy poniżej zera, pierdolić sprzedaż, podaż, popyt

A dla nich stoję jak bałwan?

Lodowa fala ich zetnie;

bałwan

Ich złoty bożek — bałwan — obrasta szronem;

bałwan

Klęka przede mną;

bow down

Nie wiem kiedy zamarzło tam

Tyle nie miałem gdzie się ogrzać

Ogień nie strawi, nie zabierze wiatr

Tego co nie kocha od lat

Tylko stoję, obserwuję jak lodu pan

Tylko stoję i nie umiem dać

Jedyne co ci powie o tym stary ja

To uciekaj i to zostaw

Lodu pan, lodu pan, znowu sam, znowu sam, pan lodu

I will co-co-mine my grave

And I put a love I never knew into it

(Hu, ha, hu, hu, he)

And I pull out the sand, and it's like in life

Has no one loved you, no shit?

And when he loved you, he didn't understand

There is no difference in these words, take a risk

Or get the fuck off, don't try to get to know me

Or, please, stay five minutes

Bet on love, please dub

I don't know these simple sentences in my life

As long as everything connects well

Do you have the same?

Oh God, how nice!

Do you just want something from words to deeds here?

Once I almost got carried away by vampires

So go away girl with that hydroxyzine

I'm not afraid of joining the freaks

Because I joined the freaks a long time ago

Once it even killed me for a moment

I don't know when it froze there

I had no place to warm up

The fire will not digest, the wind will not take away

What he has not loved for years

Just standing there watching the ice pan

I just stand and can't give

All the old me will tell you about it

Then run and leave it

Ice pan, ice pan, alone again, alone again, ice pan

My eyes go through the eyes, blue like in the Disney legend

The heart is like blood - it is transparent, the water makes me a hedonist

But I'm running a business anyway, motherfucker De Nekst Best is the future

In a moment, with my homies, we are making a fleet on our label, we are fucking fucking like

Grape Gilbert

The fate will change, it does not have to, the glass is tempting like in Kendall Lalusi

Don't choke the livers, always call sushi

In the morning, after the melo, it dries me up, but it doesn't bother me

I have these white kows, I'll probably crumble this evening

I don't have a soul anymore, the Venom mi entertainment costume has been made

You can see that I have already fucked up like my brother on the tracks

Because together with Sarius we could play alongside Marek Kondrat on the Day of the Freak

The alternative name for this track is a crazy counterattack

Fuck me, rhymes fucking like I'm Stan Marshall

I'm fucking it like I've got horns on my helmet, there's no death for me #Valhalla

In cold blood as a lord of ice, I'm rushing towards you

Sub-zero your spine sucks, I already have it over my head

I don't know when it froze there

I had no place to warm up

The fire will not digest, the wind will not take away

What he hasn't loved for years

Just standing there watching the ice pan

I just stand and can't give

All the old me will tell you about it

Then run and leave it

Ice pan, ice pan, alone again, alone again, ice pan

I wanted to turn this game around from the very beginning, cold, getting colder

When they are looking for what I have hidden inside, at the bottom, in the depth

Nobody even suspects, I put my muzzle on myself, trying to suppress this confusion

I am like the alphabet, I have the Bible, the Torah, the Koran and the Marquis de Sade

They think I don't know they don't like the crap, fuck me

What they might want from me, you, I am not responsible for myself

All I can do is separate them properly, hard to

They didn't get too scared when I summoned their spirits to answer

Everything that is clean and falls is my #King_Snow

Before everything that is single, I open the doors # Enemy_Regul

Come with me below zero, come with me below the words of anger

Preserved temperature against all odds, stay on the run

Mercury escapes down the steps and you don't have to chase anymore

We're below zero, fuck sales, supply, demand

And for them I stand like a snowman?

The ice wave will crush them;

snowman

Their golden idol - the snowman - is covered with frost;

snowman

He kneels in front of me;

bow down

I don't know when it froze there

I had no place to warm up

The fire will not digest, the wind will not take away

What he hasn't loved for years

Just standing there watching the ice pan

I just stand and can't give

All the old me will tell you about it

Then run and leave it

Ice pan, ice pan, alone again, alone again, ice pan