John McEnroe - PIH

Hehehe… Ej wiesz jakie są bezwzględne czasy

Trzeba być bezczelnym

One chcą, one tego, tego chcą

Rewolwerowiec, Colt, mikrofon na on

One chcą, one tego, tego chcą

Zimny, zły sukinsyn John McEnroe

Uuupsss… Wiem, że masz niewesoło

Ta twoja jedna brew i cofnięte czoło

Wciskasz stopę między drzwi, toczysz pianę, krzyczysz kosa

Jedyne co ci wychodzi to włosy z nosa

Zrobisz to lepiej, wiem, jak mało który

Wypłyniesz na powierzchnię brzuchem do góry

Wsiadasz do fury, z ziomkiem kręcisz w niej lolka

Stoi pod blokiem, bez szyb, na kołkach

Być takim jak ja!

Ten błysk w oku Piha

Nigdy, prędzej ze starości wyciągniesz kopyta

Jakby kto pytał?

To żadne dissy

W tym filmie na załapiesz się na końcowe napisy

Masz grację - styl — klasę

Zostań moim przydupasem

Jak mówię to prosto, przechodzę do sedna

Pamiętaj też jedno — nic o nas bez nas

Godziny szczytu dziewczyny rozebrane do rosołu

W metrze na ruchomych schodach patrzę na nie z dołu

Ten sakramencki rebus próbujesz rozkminić

Wyślij teksty Piha do psychoanalizy

Kiedy wyszło O Nas Dla Was — ty jak dobra wróżka

Ssałeś faję dziadka, właził ci do łóżka

A jak wypluwałeś, to za zamkniętymi drzwiami, w ramach kary

Stary masował ci jajca obcęgami

Twoja dupa gada rozsądniej niż głowa

Nie do logopedy, idź do proktologa

Co jest z tobą?

Na gazetach kimasz synku?

Plegary pomazane, jak drzwi w miejskim kiblu

Do wyra nie poszedłbyś z byle szmulem

A prawda jest taka, że ruchałbyś mysią dziurę

I wcale się nie dziwię, że życie ci obrzydło

Możesz biegać po peronach, straszyć ludzi brudną igłą

Popatrz na siebie, co to za boss?

Twój rap siorbie z worka na mocz

Wstaję o 16, telefon odbieram

Mam nowe skoki ze skóry hejtera

Mówiłem to nie raz, znów nie przesadzę

Wydaję plik, tak tracę na wadze

Kiedy nawijam twoja niunia stoi obok

I rusza się jak kurak z obciętą głową

Hehehe... Hey, you know how ruthless times are

You have to be impudent

They want it, they want it, they want it

Gunslinger, Colt, microphone on on

They want it, they want it, they want it

Cold, angry bastard John McEnroe

Uuupsss… I know you're not happy

Your one eyebrow and receding forehead

You stick your foot between the door, you roll foam, you scream blackbird

The only thing you get out is your nose hair

You will do it better, I know how few others

You will float to the surface belly up

You get into the cart, with your homie you spin lolek in it

It stands under a block of flats, without glass, on pegs

Be like me!

That twinkle in Piha's eye

Never, sooner will you pull your hooves out of old age

Like who asked?

It's no diss

In this movie, you'll catch the closing credits

You have grace - style - class

Be my sidekick

When I say it simply, I get to the point

Also remember one thing - nothing about us without us

Rush hour girls stripped down to broth

In the subway, on the escalator, I look at them from below

You are trying to figure out this sacramental puzzle

Send Piha's texts for psychoanalysis

When About Us For You came out - you like a good fairy

You were sucking your grandfather's pipe, he was crawling into your bed

And when you spit it out, it was behind closed doors as punishment

The old man massaged your balls with pliers

Your ass talks more sense than your head

Not to a speech therapist, go to a proctologist

What's with you?

Who are you in the newspapers, son?

The plegars are smeared like a door in a city toilet

You wouldn't go to express with just any szmuel

And the truth is that you would fuck a mouse hole

And I'm not at all surprised that life disgusted you

You can run along platforms, scare people with a dirty needle

Look at yourself, what kind of boss is this?

Your rap slurps from the urine bag

I get up at 16, I answer the phone

I have new hater skin jumps

I've said it more than once, I'm not exaggerating again

I spend a file, that's how I lose weight

When I wind up your babe is standing next to me

And it moves like a chicken with its head cut off