Każdy ćpa - Jongmen, Słoń

Od dawki do drgawki, zastawki jeden zero

Zaczynali od trawki a odlecieli z herą

Jednostka testosteron

Co trzeci dzień wal w bark

Dorzuć do tego ox'ę i patrz jak rośnie kark

Insulinówka hormon, dwie rano, dwie wieczorem

Clen na pusty żołądek

I tran na podwieczorek

Czwartek, sobota, wtorek

Piątek, niedziela, środa

Jedyne czego nie przedawkujesz to kurwa woda

Piramidowy clomid

HCG walisz w brzuch

Żebyś nie poszedł w balet

Antydepresant w ruch

Na nerwy znowu buch

I gastro, teraz stój

Przy tobie tablica Mendelejewa to chuj

Na odbloku siada główka

A na cyklu sodówka

Uderza w łeb, plus tysiąc cep

Sto do odwagi, lek i lek

To dragi tez

W tych czasach stres

Wiec pewnie wiesz, każdy uzależniony jest

Narkomania, lekomania, każdy coś ćpa

Depresja patrz agresja, każdy to ma

Hipochondria odpałów, uzależnienie, nałóg

Nie umiesz się uwolnić od tego rytuału, żałuj

Dragi miękkie, twarde — płynna granica

Tym żyją wille, żyje ulica, patrzy po źrenicach

Nie śpią, to jest ich częścią zazwyczaj tu

To zwyczaj brak snu, obyczaj wściekłych psów

Rano hydroksyzyna i znowu lecisz wyżej

Choć z podwójnym espresso się trochę kurwa gryzie

Wzrok mętny, jesteś bliżej możesz działać od rana

A w razie czego xanax pokitrany w kiermanach

Zaraz, mówisz coś zmieniasz, stawiasz czoła jazdom

Tak naprawdę sam wijesz sobie kukułcze gniazdo

Weekend lecisz na wstecznym nim ściągniesz ręczny

Przyjmiesz tyle substancji że konstrukcje rozpieprzysz

Nie będę tutaj rzucał nazwami narkotyków

Koledzy od kielicha kończyli na odwyku

Wszystko dla ludzi którym nudzi się codzienność

I mają w nawyku eksperymenty z chemią

Chcesz być spięty czy mieć luz?

Jak Pinky i Mózg przejąć władzę nad światem

Znaleźć panaceum tu

Uuu, strach się bać, weź się w garść kurwa mać

Nie chlać, nie ćpać, nie brać, idź spać

Narkomania, lekomania, każdy coś ćpa

Depresja patrz agresja, każdy to ma

Hipochondria odpałów, uzależnienie, nałóg

Nie umiesz się uwolnić od tego rytuału, żałuj

Dragi miękkie, twarde — płynna granica

Tym żyją wille, żyje ulica, patrzy po źrenicach

Nie śpią, to jest ich częścią zazwyczaj tu

To zwyczaj brak snu, obyczaj wściekłych psów

Hahahaha

I tak to wygląda moje drogie dzieci

Tak to właśnie wygląda

Zaczyna się niewinnie

Chcesz zaimponować kolegom w szkole

Wrzucasz jakąś dziwną tabletkę z logówką marki samochodowej

Hahahaha

Później co tydzień na imprezie

Gonisz za szczęściem na MDMA

Twoja mama w tym samym czasie martwi się o Ciebie

I zapija xanax drineczkiem

Twój ojciec rano wstaje do pracy, wypijając przy tym wiadro kofeiny

Żeby na noc wziąć środek nasenny bo inaczej nie zmruży oka

Hahahah, jesteśmy zgubieni, wszyscy

From dose to seizure, valve one zero

They started with weed and flew away with hera

Testosterone unit

Every third day, hit your shoulder

Throw in the ox and watch the neck grow

Insulin hormone, two in the morning, two in the evening

Clen on an empty stomach

And fish oil for tea

Thursday, Saturday, Tuesday

Friday, Sunday, Wednesday

All you don't overdose is fucking water

Pyramidal clomid

HCG is pounding in the stomach

I don't want you to go to ballet

Antidepressant in motion

The nerves are pounding again

And gastro, stop now

With you, Mendeleev's board is a shit

The head sits on the reflector

And a cooler on the cycle

Hits the head, plus a thousand flails

One hundred courage, medicine and medicine

These are drugs too

In these times of stress

So you probably know, everyone is addicted

Drug addiction, drug addiction, everyone is drugged

Depression see aggression, everyone has it

Fires' hypochondria, addiction, addiction

You cannot free yourself from this ritual, regret it

Soft and hard drugs - a smooth border

This is how villas live, the street lives, and she looks at her pupils

They are awake, it is part of them usually here

It is the habit of sleep deprivation, the habit of rabid dogs

Hydroxyzine in the morning and you fly higher again

Although it bites a little fucking with a double espresso

The eyesight is cloudy, you are closer, you can act from the morning

And in case of need, the xanax picked up in fairs

Wait, you say something, you change something, you face the rides

You are actually making your own cuckoo's nest

The weekend is in reverse before you pull the manual off

You will take in so much substance that you will blow up the structures

I'm not gonna be throwing drug names here

The drinking mates ended up in rehab

Everything for people who are bored with everyday life

And they are in the habit of experimenting with chemistry

Do you want to be tense or have a slack?

How Pinky and the Brain take over the world

Find a panacea here

Uuu, fear to be scared, get a grip on your fucking mother

Don't drink, don't take drugs, don't take, go to sleep

Drug addiction, drug addiction, everyone is drugged

Depression see aggression, everyone has it

Fires' hypochondria, addiction, addiction

You cannot free yourself from this ritual, regret it

Soft and hard drugs - a smooth border

This is how villas live, the street lives, and she looks at her pupils

They are awake, it is part of them usually here

It is the habit of sleep deprivation, the habit of rabid dogs

Hahahaha

And this is what my dear children looks like

This is what it looks like

It starts innocently

You want to impress your friends at school

You throw in some strange tablet with a car brand logotype

Hahahaha

Later every week at a party

You're chasing happiness on MDMA

Your mom is worried about you at the same time

And he drinks his xanax with a drink

Your father gets up to work in the morning and drinks a bucket of caffeine

To take a sleeping pill at night, otherwise she wouldn't sleep a wink

Hahahah, we are all doomed