Wow - Bonson

Robię to kurwa za trzech tu, bo

U Was na trzech tu już każdy ma podobne flow

I żale wyrzuca na facebook

I znów ma na pieńku z kimś byle tu cokolwiek wziąć

Sam na tronie, kiedy tylko nagra swoje

Żebyś bez wahania mówił, kto to MVP

Tak na moment zbierać to co zasadzone

Ale chyba nie wybrałem odpowiednich drzwi

Ile razy Ci mówili, że się nie da?

Ale mimo wszystko idziesz po kolejny szczyt

Łapiesz teraz jak grać;

Jasiek Mela

Tańczę z gwiazdami o fame i kwit

Nawet jeśli miałem kiepski start (start)

Jestem już w połowie drogi z gwiazd (z gwiazd)

Ilu takich jak ja chce być tam?

(tam)

A Ty nic nie zrobisz nam

Kilometry już za mną są, gdy już dawno, bo

Widok mety już mam o krok

A Ty nic nie zrobisz…

Zejdź mi kurwa z drogi (lepiej)

Wersy znów nam policz (lepiej)

Wściekle pluj, jak oni (lepiej)

Mainstream już mam w dłoni (lepiej)

Robię to kurwa za pięciu, bo

U Was na pięciu już każdy gdzieś zgubił tą iskrę

Słyszę jak wciąż wciska mi śmieć tu historie

Gdzie sensu nie widzę, a głupi to łyknie

Gdzie bym był gdyby nie te kilka wersów?

I jaką cenę muszę za to płacić teraz?

W internecie to się mają za morderców

I myślą, że co post jeden z nas umiera

I mijamy się na bibach i Ci sami

Jak nawijasz, mają z Tobą chyba całe portfolio

I nieważne, ile dałeś, bo wciąż to mało

A ja nie liczę, że kiedyś to pojmą, halo

Nawet jeśli miałem kiepski start (start)

Jestem już w połowie drogi z gwiazd (z gwiazd)

Ilu takich jak ja chce być tam?

(tam)

A Ty nic nie zrobisz nam

Kilometry już za mną są, gdy, bo

Widok mety już mam o krok

A Ty nic nie zrobisz…

Zejdź mi kurwa z drogi (lepiej)

Wersy znów nam policz (lepiej)

Wściekle pluj, jak oni (lepiej)

Mainstream już mam w dłoni (lepiej)

Może akurat mam pretekst, bo

Tu z Was na dziesięć się każdy pierdoli za kwit

I z żalem Was słucham, jak śmiecie znów kurwa kłamiecie

I już się nie robi Wam wstyd

Słabo, co?

Chyba nam się należało to

Dałem kurwa tyle prawdy, ilu chciało wziąć

Mało coś?

Tu już na zawsze będzie skałą to

Tak jak Empiki nas na szmalec nie przestaną rżnąć

Hehe, komedia

Oddałem serce, żeby rynek mnie podeptał

Twoi idole dają dupy, że poezja

A Ty dalej będziesz mówił, że to przez nas, essa!

Nawet jeśli miałem kiepski start (start)

Jestem już w połowie drogi z gwiazd (z gwiazd)

Ilu takich jak ja chce być tam?

(tam)

A Ty nic nie zrobisz nam

Kilometry już za mną są, gdy, bo

Widok mety już mam o krok

A Ty nic nie zrobisz…

I'm fucking doing it for three here because

In your place, out of three, everyone here has a similar flow

And he throws his regrets on Facebook

And again she has a problem with someone to take anything here

Alone on the throne as soon as he records his

So that you can tell without hesitation who the MVP is

So, for a moment, collect what has been planted

But I guess I didn't choose the right door

How many times have they told you that you can't?

But you're still going for another peak

You now catch how to play;

Jasiek Mel

I dance with the stars of fame and receipts

Even if I had a bad start (start)

I'm halfway from the stars (from the stars)

How many like me want to be there?

(over there)

And you won't do anything to us

Kilometers are behind me when it's been a long time, because

I have a view of the finish line just one step away

And you will do nothing...

Get the fuck out of my way (better)

Count the verses to us again (better)

Spit furiously like them (better)

Mainstream already in my hand (better)

I'm doing it in five fucking minutes because

Out of five of you, everyone has already lost that spark somewhere

I can hear how he keeps pushing me stories here

Where I do not see the sense, and the stupid swallows it

Where would I be without these few lines?

And what price do I have to pay for it now?

On the Internet, they are considered murderers

And they think that every fast one of us dies

And we pass each other at parties and you

As you say, they probably have a whole portfolio with you

And no matter how much you gave, because it's still not enough

And I don't expect them to understand it one day, hello

Even if I had a bad start (start)

I'm halfway from the stars (from the stars)

How many like me want to be there?

(over there)

And you won't do anything to us

Kilometers are behind me when, because

I have a view of the finish line just one step away

And you will do nothing...

Get the fuck out of my way (better)

Count the verses to us again (better)

Spit furiously like them (better)

Mainstream already in my hand (better)

Maybe I just have an excuse because

Here, out of ten of you, everyone fucks for a receipt

And I'm sorry to hear you, how dare you fucking lie again

And you are no longer ashamed

Poor, eh?

I guess we deserved it

I gave as much fucking truth as people wanted to take

Little something?

Here it will be a rock forever

Just like Empik, they will not stop fucking us for szmalec

Hey, comedy

I gave my heart to be trampled by the market

Your idols give ass that poetry

And you will continue to say that it's because of us, essa!

Even if I had a bad start (start)

I'm halfway from the stars (from the stars)

How many like me want to be there?

(over there)

And you won't do anything to us

Kilometers are behind me when, because

I have a view of the finish line just one step away

And you will do nothing...