Below is the lyrics of the song Wkurw , artist - Bonson, WU with translation
Original text with translation
Bonson, WU
Jak ja ich kocham nienawidzić
Tylko uśmiecham się na niby
Nic wspólnego nie mam z nimi
Gdy tak oglądam ich zza szyby
Znowu łapie mnie
Wkurw, wkurw, wkurw, wkurw
Znowu łapie mnie
Wkurw, wkurw, wkurw, wkurw
Wkurwia Cię baba?
Szef w pracy chuj?
Znów tak do rana, zbyt wiele myśli, zbyt mało snu
Pusta kiermana, a ona jak na złość chce nowy ciuch
Się chujowo składa, jakikolwiek zrobisz ruch
Od siódmej do siódmej wypruwasz se flaki, ale odmów im
Skoro po dniu z czymś chuj
I nie pamiętasz, kiedy się widziałeś w tygodniu z kimś już
Praca, dom, baba, ouu, wstała
Cały dzień psu w dupę, ouu, zamiast róż - dramat
Ona pisze z kimś, ale kiedy się pytasz, to czepiasz się
W sumie to by mogła odejść z nim
Tak jesteś z nią, bo jest jak jest
I trochę boli Ciebie, ona doi z Ciebie
Przy tym bekę robi z Ciebie, taki to interes jest
Ou, wstajesz zaspany, radio puszcza same banały
Ou, rap jest zagrany, tam to kurwa, same banały
Same banany, więc kieliszek masz prawie nalany
I srasz na robotę i na to co potem
I szmaty w walizkach kładziesz za drzwiami, beng
Jak ja ich kocham nienawidzić
Tylko uśmiecham się na niby
Nic wspólnego nie mam z nimi
Gdy tak oglądam ich zza szyby
Znowu łapie mnie
Wkurw, wkurw, wkurw, wkurw
Znowu łapie mnie
Wkurw, wkurw, wkurw, wkurw
Chuj, budzę się zaś i co?
I zaś ta sama pętla, co znowu?
Kurwa, jak myśla, wiela wytrzymam tak jeszcze
Weź się, ???
Uważaj, wiela wytrzymom z tym tempem
Szychta, chata, baza
I kurwa zaś to i tamto, i trasa
I kurwa coś czujach jak we mnie coś pęknie
Nie prowokuj, spokój mi dej
Lepiej stań z boku, mam chujowy dzień
Dzisiaj na mnie padło i nic z tym nie zrobia, hej
Niewiadoma droga, niewiadomy cel
Od rana niepewność mnie śledzi jak cień
Wiela tak jeszcze?
Weź się bier
W ogóle nie godej mi nic i bit ???
Nie dzisiej, prosza.
Wiem, skleroza moja, chuj
Ciul na ???
i kurz i już no w chuj
Antidotum — Bóg.
Spokój na moment i następny ruch
Leca bo na chuj mom czekać, zaś wiem
Kurwica w beka zmieni nowy dzień
Świadomość to roz, nerwy to dwa
Dziś kurwa mnie biere, chciołbych ino spać
I dać już szansa nostępnym szansom
Nostępny krok postawić twardo
Dzisiaj nie usna — nie wiem
Chyto mnie wkurw, chyto mnie lęk
Kurwa mać, pardon, dzisiaj was dupca
I słyszę zaś ino telefonu dźwięk
Jak ja ich kocham nienawidzić
Tylko uśmiecham się na niby
Nic wspólnego nie mam z nimi
Gdy tak oglądam ich zza szyby
Znowu łapie mnie
Wkurw, wkurw, wkurw, wkurw
Znowu łapie mnie
Wkurw, wkurw, wkurw, wkurw
How I love to hate them
I'm just kind of smiling
I have nothing to do with them
As I watch them through the window
He catches me again
Wow, wow, wow, wow
He catches me again
Wow, wow, wow, wow
Does your grandma piss you off?
Boss at work, dick?
Again until morning, too many thoughts, too little sleep
An empty bazaar, and she wants a new outfit out of spite
It sucks whatever move you make
From seven to seven you're tearing your guts out, but refuse them
If after a day with something fuck
And you can't remember when you've seen someone in a week
Work, home, baba, ooh, she's up
All day dog in the ass, ouu, instead of roses - drama
She texts with someone, but when you ask, you pick on
All in all, so that she could leave with him
That's how you are with her, because it is what it is
And it hurts you a bit, she milks you
At the same time, he burps you, that's the business
Ou, you wake up sleepy, the radio plays nothing but platitudes
Ou, the rap is played, there it is, all fucking clichés
All bananas, so your glass is almost full
And you shit on the job and what's next
And rags in suitcases you put behind the door, beng
How I love to hate them
I'm just kind of smiling
I have nothing to do with them
As I watch them through the window
He catches me again
Wow, wow, wow, wow
He catches me again
Wow, wow, wow, wow
Fuck, I wake up and what?
And the same loop, what again?
Fuck, he thinks, I can take a lot more like this
Take yourself away, ???
Be careful, I can't handle much at this pace
Shift, hut, base
And fucking this and that and the route
And I fucking feel something as something inside me will burst
Don't provoke, give me peace
Better stand aside, I'm having a shitty day
Today it fell on me and it won't do anything about it, hey
Unknown path, unknown destination
Since morning, uncertainty has been following me like a shadow
How many more?
Come on
I don't deserve anything at all and ???
Not today, please.
I know, my sclerosis, dick
Fuck on???
and ... dust and ... well, fuck
Antidote —God.
Calm for a moment and next move
I'm flying because I'm waiting for a fuck, and I know
A whore into a burp will change a new day
Consciousness is roz, nerves are two
Today I'm fucking taking me, I would like to sleep otherwise
And give the next chances a chance
Take the next step firmly
I won't sleep today - I don't know
Get me mad, get me scared
Holy fuck, pardon, you're an asshole today
And I can hear the phone beeping
How I love to hate them
I'm just kind of smiling
I have nothing to do with them
As I watch them through the window
He catches me again
Wow, wow, wow, wow
He catches me again
Wow, wow, wow, wow
Songs in different languages
High-quality translations into all languages
Find the texts you need in seconds