120/80 - Paluch, Julas

Wyczulony od dziecka kaptur to azyl na psyche mam swoją zbroję

Owca z podwórek gdzie wilkiem był każdy siłą walka o swoje

Kogo jebać, z kim trzymać kogo się bać z kim witać

Jako dzieciak rozkminiać i podwórka jak czytać

Dziś śmieszy mnie to, większość to zwykła poza

Wciąż śmieszy mnie to od zawsze antykozak

W chuju mam cały wasz trap lajf, moi ludzie to nie są aktorzy

Walczyłem zawsze o hajlajf dziś to mam ale wole bez was

Dziś mam chill nawet bez łychy i lodu

Dziś mam chill chociaż piorą banie wciąż

Dziś mam chill, mordo z gadką daj mi spokój

Dziś mam chill proszę byczku zachowaj broń

Dziś mam chill nawet bez łychy i lodu

Dziś mam chill chociaż piorą banie wciąż

Dziś mam chill, mordo z gadką daj mi spokój

Dziś mam chill proszę byczku zachowaj broń

Osoba publiczna wszystko prywatne

Nie wchodź mi do życia w butach

Branżowe koneksje to przyjaźnie martwe

Oni chcą tylko ten utarg

Każdy chce sobie cos ugrać, ale dlaczego mym kosztem?

Niesie się ksywa po ustach, jebał ich pies to jest proste

W rapie wylałem frustracje, brakło luzu tak bardzo

Ciągle mi kręcą sensacje, dziwne, że wciąż mogę zasnąć

Zawsze chodziło o prawdę, rzadziej chodziło o hajs ziom

Pamiętam wciąż co jest ważne, bydło wykarmi to sianko

Dziś mam chill nawet bez łychy i lodu

Dziś mam chill chociaż piorą banie wciąż

Dziś mam chill, mordo z gadką daj mi spokój

Dziś mam chill proszę byczku zachowaj broń

Dziś mam chill nawet bez łychy i lodu

Dziś mam chill chociaż piorą banie wciąż

Dziś mam chill, mordo z gadką daj mi spokój

Dziś mam chill proszę byczku zachowaj broń

The hood, sensitive from childhood, is a sanctuary for my psyche. I have my armor

Sheep from the yards where the wolf was everyone's strength to fight for their own

Who to fuck, who to stick with, who to be afraid of who to greet

As a kid, you explore and read the backyards

Today it makes me laugh, most of it is just a pose

I am still amused by this anti-Cossack that has always been

My dick is all your trap lajf, my people are not actors

I have always fought for highlander today, but I prefer it without you

Today I have chill even without bucket and ice

Today I have chill, although the pumpkins are still washing

Today I have a chill, a face with a talk, leave me alone

Today I have a chill please bullshit save your gun

Today I have chill even without bucket and ice

Today I have chill, although the pumpkins are still washing

Today I have a chill, a face with a talk, leave me alone

Today I have a chill please bullshit save your gun

Public figure, everything private

Don't come into my life in shoes

Industry connections are dead friendships

They only want this revenue

Everyone wants to win something, but why at my expense?

They carry a nickname on their lips, their dog fucked them, it's simple

In rap I poured out frustration, there was no slack so much

I still get sensations, it's strange that I can still fall asleep

It was always about the truth, less often it was about money, dude

I still remember what is important, the cattle will feed this hay

Today I have chill even without bucket and ice

Today I have chill, although the pumpkins are still washing

Today I have a chill, a face with a talk, leave me alone

Today I have a chill please bullshit save your gun

Today I have chill even without bucket and ice

Today I have chill, although the pumpkins are still washing

Today I have a chill, a face with a talk, leave me alone

Today I have a chill please bullshit save your gun