Parasole - Natalia Szroeder

Czemu mam wrażenie, że to sen

Skoro nadal czuję dotyk twoich rąk

Gardło mam ściśnięte

A oddech niespokojny

Czemu mam poczucie, że to nic

Skoro tyle wspomnień przywołuje wzrok

Mam dłonie zaciśnięte

A umysł niespokojny

Nie wiem, co się tutaj stało

Co cię stąd zabrało

Czy zwyczajny strach

Czy błąd

Nie wiem komu się zdawało

Czego było mało

Gdzie ty jesteś?

Jak mam iść dalej, gdy z siebie całej

Wszystko oddałam ci

Parasole składam w szpic

Ostrzę noże, ostrzę kły

Nie będę płakać, nie będę błagać

Pięścią w ścianę wpuszczam złość

I z kamieni wznoszę stos

Nie będę płakać, nie będę błagać

Czemu mam wrażenie, że ta noc nigdy się nie skończy

Nawet jeśli dzień wstanie trochę wcześniej

Gardło mam ściśnięte

Nie wiem, co mam teraz robić

Jak się wyswobodzić

Jak przegonić strach i gniew

Nie wiem czego mam się złapać

Gdzie jest moja tratwa

Nie mam siły

Jak mam iść dalej, gdy z siebie całej

Wszystko oddałam ci

Parasole składam w szpic

Ostrzę noże, ostrzę kły

Nie będę płakać, nie będę błagać

Pięścią w ścianę wpuszczam złość

I z kamieni wznoszę stos

Nie będę płakać, nie będę błagać

Zmieniam kolejny bieg

Będzie lepiej, będzie lżej

Nie będę płakać, nie będę błagać

Wymazuję ciebie stąd i prostuję palce rąk

Nie będę płakać, nie będę błagać

Wracaj

Nie wracaj

Idź dokąd tylko chcesz, nie zatrzymuj się

To był tylko sen, ja budzę się już

Parasole składam w szpic

Ostrzę noże, ostrzę kły

Nie będę płakać, nie będę błagać

Pięścią w ścianę wpuszczam złość

I z kamieni wznoszę stos

Nie będę płakać, nie będę błagać

Zmieniam kolejny bieg

Będzie lepiej, będzie lżej

Nie będę płakać, nie będę błagać

Wymazuję ciebie stąd i prostuję palce rąk

Nie będę płakać, nie będę błagać

Why do I feel this is a dream

Since I can still feel the touch of your hands

My throat is tight

And my breathing is restless

Why do I feel it's nothing

Since so many memories evoke eyesight

My hands are clenched

And the mind is restless

I don't know what happened here

What got you from here

Or ordinary fear

Is a bug

I don't know who it was

What was not enough

Where you are?

How do I go on when I go with my wholeheartedness

I gave everything to you

I fold umbrellas in a point

I sharpen my knives, sharpen my fangs

I won't cry, I won't beg

I let my anger against the wall with my fist

And I raise a pile of stones

I won't cry, I won't beg

Why do I get the feeling this night will never end?

Even if the day gets up a little earlier

My throat is tight

I don't know what to do now

How to free yourself

How to chase away fear and anger

I don't know what to catch

Where is my raft

I have no strength

How do I go on when I go with my wholeheartedness

I gave everything to you

I fold umbrellas in a point

I sharpen my knives, sharpen my fangs

I won't cry, I won't beg

I let my anger against the wall with my fist

And I raise a pile of stones

I won't cry, I won't beg

I change gears

It will be better, it will be lighter

I won't cry, I won't beg

I erase you from here and straighten your fingers

I won't cry, I won't beg

Come back

Do not come back

Go wherever you want, keep going

It was just a dream, I wake up already

I fold umbrellas in a point

I sharpen my knives, sharpen my fangs

I won't cry, I won't beg

I let my anger against the wall with my fist

And I raise a pile of stones

I won't cry, I won't beg

I change gears

It will be better, it will be lighter

I won't cry, I won't beg

I erase you from here and straighten your fingers

I won't cry, I won't beg