Gotów na bitwę? - Eldo, Dizkret, Pezet
С переводом

Gotów na bitwę? - Eldo, Dizkret, Pezet

Альбом
Opowieść o tym, co tu dzieje się naprawdę
Год
2014
Язык
`Polish`
Длительность
293600

Below is the lyrics of the song Gotów na bitwę? , artist - Eldo, Dizkret, Pezet with translation

Lyrics " Gotów na bitwę? "

Original text with translation

Gotów na bitwę?

Eldo, Dizkret, Pezet

Оригинальный текст

Yo, yo, yo, yo, tu Dizkret

Eldo zadzwoń do mnie, bo jedziemy na koncert i wiesz

Czy jedziesz z nami, bo słyszałem

Że jacyś ludzie chcą mieć z nami bitwę na wolno, człowieku

I powiedzieli, że są od nas lepsi, człowieku

Więc musimy zadzwonić i pogadać z nimi

Że wiesz, że Obrońcy są lepsi, człowieku

Trzymaj się, zadzwoń do mnie, big up

Chcesz żyć na krawędzi, mój styl cię w nią wpędzi

Jak słyszę tych nędznych MC’s, robię się senny

A u nas bębny, rymy trzymają poziom

I przy nas słabi MC’s topnieją jak ozon

Nie wiedzą co robią, chcą beef’u na wolno

Mają tyle talentu co Monika Sewioło

Czyli zero, yo, to Dizkret, Eldo z Deną

Pezet — Obrońców Tytułu świeżość

Przemoc tylko werbalnie, zniszczymy tę bandę

Która chujowe tracki tłumaczy undergroundem

Takim gównem gardzę, posłuchajcie uważnie

Nie odłożycie mic’a, tu wymienimy nazwę, yo

Cieszę się, że tyle nowych twarzy

Szkoda, że większość ssie, tak jak Hip-Hop Magazyn

Kupa gównairzy łapie fazy na hip-hop

Ale większość wychodzi z techniką w stylu — idź stąd

Siedź cicho, styl, my go mamy, ty zawracaj

To praca, ćwiczenia, czysty rap jak Pharcyde

Twój skład to farsa, twój DJ nie jest mistrzem

Ale chciałby być jak Deszczu Strugi i Twister

To Dizkret, Obrońców dumny reprezentant

Ilu MC’s zjadłem na wolno?

nie pamiętam

Wszyscy te same wyrazy, rymy, problemy

Nikt nie wie jak to robić?

poczekaj, my wiemy

Jeśli chodzi o linijki jestem ekspertem

Sprawdź tę biletów stertę, dla mnie hip-hop jest koncertem

A znam tylu mistrzów, wielkich specjalistów

Ale jak nie są w studio, to piana im bije z pysków

A na żywca nawet dźwiękowiec umiera, gdy tylko coś powiesz

Taki bałagan masz w głowie

Urok zanika, adrenalina, hardcore taki

Jakbyś po wybojach jechał dwie paki

Liryczne porno odkrywam, z precyzją na wierzch wydobywam

Rzeczy, które ci co rządzą próbują ukrywać

Dekapitacja głów słabych MC, liryczne kaleki

Coś klecicie, a ja okupuję decki, sprawdzam płyty

Producenci biją się by dać mi beat’y

Czysta poezja, król na tronie

Więc widownia parter, królewska moc w mikrofonie

Stara szkoła, co zrobisz, ja mam przechwałki

Zapraszam cię do walki

Zginiesz, widzisz mam setki kobiet wkoło

Myślę, że zamiast Eldo powinienem być El Żigolo

Futro, złota keta, o co kaman?

Ja na wolno cię rozwalam

Liryczna pepesza co ciągle strzela

Ja już 2000 rok, a ty wciąż nie zszedłeś z drzewa

Ready for war

Step outside the fire

Lepiej sprawdź jak cię niszczę

Mym lekiem rap, mój mikrofon śle iskrę w mikser

Który tnie słowo zanim znikniesz, to rozmiar XL

Ścina cię z nóg jak dobry mixtape, bronię tytułu, Hip-Hop Mister

Pezet, Eldo, Dizkret, opada szczęka

Nie jak przy niezbyt tłustych bitach tłustego producenta

Liryczna Mekka, leżysz na deskach

Chcesz walki?

przestań, nie szukaj we mnie konkurenta

Daleko jest kres, więc wiesz, zbadaj swój refleks

Gdy konstruuje rymy jak wynalazki Dexter

Słodki jak Nestle, niech ci powiedzą kobiety

Zabierz swoją agresywną dykcję do logopedy

Jesteś liryczny lafik?

zmierzymy się na battle

Obrońcy Tytułu rozjebią cię jak Bumpy Knuckles

A ty jak nie potrafisz zostań w roli DJ’a

Wyłącz mikrofon, chłopaku, 1kHz już nie ma

Ee, zacząłeś kłapać japą na emeryturze

Ja utnę ci ten pyskaty język, już nie będziesz kłapał dłużej

Myślałeś, że jesteś mocny, bo byłeś jakąś legendą

Załatwię cię jak tam w piwnicy pod Harendą

Kiedyś jak rymowałeś wszyscy mówili «yo»

Teraz krzyczą «oh no», bo masz antyflow

Nie masz prawa mówić, bo co to jest hip-hop już nie wiesz

Odłóż tego mic’a, ten sport nie jest dla ciebie

Czujesz?

to odpada twój mit, jak tynk z muru

Sam przegrałeś ze sobą w wyścigu kolumbijskich szczurów

Trzy lata temu bym się przejął, że mi dosrałeś

Teraz cię zjadłem, strawiłem, wypierdziałem i już zapomniałem

Bez pytań, wiatr gwizdów to ty usłyszysz jak spytasz «jak tam moja płyta?»

Prawda jest taka, że twój koniec był jak CEU odszedł z Trzyha, ee

Jestem MC i mam swój honor, myślałeś, że nie odpowiem

Powołasz się na zasługi, przypomnisz Radio Kolor

Ja pamiętam to wszystko i za to respect

Ale to co robisz teraz jest po prostu śmieszne

Weź swój Gibon Skład, znajdź umiejętności swe, bo gdzieś zgubiłeś je

A taki młodzian jak ja da ci lekcje

Ruszyłeś Obrońców w ich gnieździe, a to kurewsko niebezpieczne

Nie wiem, może żartowałeś, nie poznałem się na tym żarcie

Chciałeś, więc odpowiadam, taką naturę mam w genach

Zresztą nic nie zrobisz, skończył się tobie limit na karcie

Odłóż mikrofon, bo już nie masz nic do powiedzenia

Перевод песни

Yo, yo, yo, yo, this is Dizkret

Eldo call me because we're going to a concert and you know

Are you coming with us because I heard

That some people want a free battle with us, man

And they said they were better than us, man

So we have to call and talk to them

That you know Defenders are better, man

Hang on, call me, big up

You want to live on the edge, my style will drive you into it

Hearing those lousy MC's I'm getting sleepy

And our drums, rhymes keep the level

And with us, weak MC's melt like ozone

They don't know what they're doing, they want beef free

They have as much talent as Monika Sewioło

So zero, yo, it's Dizkret, Eldo with Dena

Pezet - Defenders of the title of freshness

Violence only verbally, we will destroy this gang

Which chujowe tracki explains underground

I despise that kind of shit, listen carefully

You don't put the mic down, we'll name the name here, yo

Glad to have so many new faces

It's a shame most sucks like Hip-Hop Magazine

A lot of shitheads are catching phases on hip-hop

But most come out with a technique in style - get out of here

Keep quiet, style, we got it, you turn around

It's work, exercise, pure rap like Pharcyde

Your line-up is a farce, your DJ is not a master

But he would like to be like Rain of Strugi and Twister

This is Dizkret, Obroncow a proud representative

How many MC's have I eaten slowly?

I don't remember

All the same words, rhymes, problems

Nobody knows how to do it?

wait, we know

I am an expert when it comes to rulers

Check this pile of tickets, for me hip-hop is a concert

And I know so many masters, great specialists

But when they are not in the studio, they froth from their mouths

Even a sound engineer dies alive as soon as you say something

You have such a mess in your head

The charm is fading away, adrenaline, hardcore like that

As if you were driving two parcels over the bumps

I discover lyrical porn, bring it out with precision

The things that those in charge try to hide

Decapitation of the heads of weak MCs, lyrical cripples

You play something together, and I occupy the decks, check the records

The producers fight to give me beats

Pure poetry, king on the throne

So ground floor audience, royal power in the microphone

Old school, what will you do, I boast

I invite you to fight

You die, you see I have hundreds of women around

I think I should be El Żigolo instead of Eldo

Fur, golden keta, what the kaman?

I'm blasting you slowly

Lyrical pepesza that keeps shooting

It's been 2000 and you still haven't come down from the tree

Ready for war

Step outside the fire

Better check how I'm destroying you

With my rap drug, my microphone is sending a spark to the mixer

That cuts the word before you fade away is size XL

It knocks you off your feet like a good mixtape, I defend the title, Hip-Hop Mister

Pezet, Eldo, Dizkret, his jaw drops

Not like with not very greasy bits of a fatty manufacturer

Lyrical Mecca, you lie on the boards

Do you want a fight?

stop, don't look for a competitor in me

The end is far, so you know, test your reflexes

When constructing rhymes like inventions of Dexter

Sweet as Nestle, let the women tell you

Take your aggressive diction to a speech therapist

Are you a lyrical lafik?

we will face battle

Title Defenders will blow you up like Bumpy Knuckles

And if you can't, become a DJ

Turn off the mic, boy, 1kHz is gone

Er, you started snapping your japan in retirement

I'll cut your saucy tongue off, you won't snap anymore

You thought you were strong because you were some kind of legend

I'll deal with you like there in the basement under Harenda

Once, when you rhymed, everyone said "yo"

Now they shout "oh no" because you have anti-flow

You have no right to speak, because you don't know what hip-hop is anymore

Put that mic down, this sport is not for you

You feel?

your myth is gone, like plaster from a wall

You yourself lost to yourself in the Colombian Rat Race

Three years ago, I would have thought you gave me a shot

Now I've eaten you, digested you, fucked you up, and forgot you already

No questions, the wind of whistles, you will hear when you ask "how is my record?"

The truth is your end was like the CEU walked away from Trzyha, ee

I'm an MC and I have my honor, you thought I wouldn't answer

You will mention the merits, you will recall Radio Kolor

I remember it all and respect it

But what you are doing right now is just plain funny

Take your Gibbon Squad, find your skills, for you have lost them somewhere

And a young man like me will give you lessons

You moved the Defenders in their nest, and that's fucking dangerous

I don't know, maybe you were joking, I didn't recognize this joke

You wanted to, so I answer, this is my nature in my genes

Anyway, you will not do anything, your card limit is over

Put the mic down, you have nothing else to say

2+ million lyrics

Songs in different languages

Translations

High-quality translations into all languages

Quick search

Find the texts you need in seconds