Płoną bębny - Wice Wersa, Dogas, Radyo

Płoną bębny - Wice Wersa, Dogas, Radyo

Год
2010
Язык
`Polish`
Длительность
207310

Below is the lyrics of the song Płoną bębny , artist - Wice Wersa, Dogas, Radyo with translation

Lyrics " Płoną bębny "

Original text with translation

Płoną bębny

Wice Wersa, Dogas, Radyo

Wice Wersa, Verte, Wall-E, TDF

Jedziemy

Mam własny świat, swój rap, moje ja

Mogę tak, atak na tego świata ze dwa

Tyle zdrad, a ze mną największy brat

Uliczny bard, menel jak Ol’Dirty Bastard

Start szybki jak hart, nowy standard

Rzeczywistość się wali jak domek z kart, pędzę jak gokart

Szybki jak gepard, nie ważne, gdzie start, gdzie meta

Będę biegł jak Forest Gump, kolejny etap

Nie przewieziesz mnie po zwycięskim peletonie

Letarg mam, gdy nie biegam w słów maratonie

Jak Odyseusz mam Itakę, przemierzam bezkres rapem

Walczyłem, przymierza szukam rapem

Wiem, nie jestem Wack’iem, tej gry nie chcę być wrakiem

Choć mierzę wysoko, jestem prostym chłopakiem

Z prawem na bakier, indywiduum nie klakier

Jestem z Kozanowa czytaj jestem kozakiem

Z hip-hopu kataklizmem od lat noszę tę bliznę

Mam schizmę, od lat rap moim katechizmem

Verte, wielu czeka aż pęknę

Jadę rzadko, lecz konsekwentnie

Racji pacjent, uwierz w to, doceń

Wrocławski akcent na sto procent

Rapu docent, moja pasja, trzymam formę

I nie zmieniam się jak Transformers

Zodiak uwala rap gra, dobrze wiem to

Moje rymy jak sekwencje w Memento

Sceny krach, nie chowam głowy w piach, robię swoje

Moja kolej, teraz stoję, szukam tlenu

I tak jak dziesięć lat temu

Jesteśmy tu wciąż jak stara kamienica

71, tu nasza Iglica

I tak jak wtedy, kiedyś Kali Deliś

Miałem wkład w rap brat, tak jak oni mieli

Kasta Squad, Wall-es, przeszedłem rapu szkołę

Dziś status absolwenta mam, pierdolę

Kiedy płoną bębny słowa lecą gradem

Tak bez przerwy, serce wypełnione rapem

Kasta Squad i Wice Wersa, mamy patent

To dwa pokolenia Wrocławskiego rapu razem!

Jedyne co pewne dla mnie to, że płonę z bębnem

Przez drogi kręte, kobiety piękne, klepię werblem

Z tym rapem biegnę, bo tylko on jest w stanie

Zaspokoić moją jazdę i to, co mam w planie

Znam ten zamęt, ciągle mam gadane

Ciągle ciągnę dalej ten nieskończony balet

Jestem w szale jak Ty czarownico z Salem

Chcę ich mieć parę, bebe, wiesz co jest grane?

Jestem dzikim fanem, rapsów z tam, tamem

A te tanie granie, co nie jest w stanie dojrzeć

Nie może dotrzeć do puenty, mam zaklęty umysł

Kuję rap jak runy, wyobraźnię mam jak struny

Gram na tym, łapię tematy, to to mój statyw jest

To absolutny brak atrapy i Ty o tym wiesz

Verte, pamiętam pierwszy na winylu

A Ty gdzie wtedy byłeś? Dziś wracamy w nowym stylu

Testing, masz tu wersy z naszej gęby

Tętni klub, kiedy odpalamy bębny

Wstrętny styl, co szuka dup pojętnych

Bandy przez nas kończą swe występy

Sprzedaliby dupy za wydaną w sklepie resztę

Będą ssać druty dopóki żyć się odechce

Flashback dajemy wam po raz setny

Płoną tu dupy, płoną tu kluby, bębny

Rwą na strzępy, aż ludzie w klubie padną

Daję rymy twardo, daję rap tym pannom

Nie nurkuję po to, co spadło na dno

Lubię niunie tak gorące, że aż palą w gardło

Zwartą bandą, to my od rapu spece

Daj to alko i daj więcej takich zleceń

Robimy to przecież od lat, tu bez przerwy

To świat nasz brat, każdy klaps gramy w bębny, ta!

Jedziesz z rapem panie raper

Wiesz jak masz to robić, aaaaaajjjjj

O to chodzi panie raper

Zapierdalaj z rapem, gnaj i graj!

Kiedy płoną bębny słowa lecą gradem

Tak bez przerwy, serce wypełnione rapem

Kasta Squad i Wice Wersa, mamy patent

To dwa pokolenia Wrocławskiego rapu razem!

2+ million lyrics

Songs in different languages

Translations

High-quality translations into all languages

Quick search

Find the texts you need in seconds