Fala, Part II - P.A.F.F.

Kiedyś nie trzymał się kwit

Odeszły te czasy, za dużo przelanej złej krwi

Na broń bagnet, nie Rynkowski

Ryszard?

Raczej Wagner, język polski

Jednego pragnę, nie rób wioski

Rozmawiasz z Ablem a.k.a.

dobre jointy

Czterdzieści siedem

Numery mówią, że przeszliśmy siebie

Wchodze na backstage i nie chcę tu siedzieć

Bo widzę po twarzach, jesteście na drzewie

Kto wrócił?

To musisz wiedzieć

W rapie grube ryby, od ciebie jedzie śledziem

To tylko aperitif, nie do potrawy wege

Musztra?

Musztarda po obiedzie

Jestem dopóki bit tu wali

Podrób trupy niszczyć, palić

Nie bądź głupi, nie wszyscy ćpali

Chcesz wejść w moje buty — weź Aviomarin

Duchy raperów, co mnie wychowali

Kapuchy okruchy z miski dali

Jeszcze wręczą mi order Virtuti Militari

Fala!

Falami, falami, fala

Falami, falami, fala

Falami, falami, fala

Falami, falami, falami

Salami, salami, salami

Falafel, falafel, falafel

Once upon a time there was no bloom

Gone are those times, too much bad blood spilled

Bayonet for weapons, not Rynkowski

Richard?

More like Wagner, Polish language

One thing I want, don't make a village

You are talking to Abel a.k.a.

good joints

Fourty seven

The numbers say we've outdone ourselves

I'm going backstage and I don't want to sit here

Because I can see by your faces, you are on a tree

Who's back?

This you must know

He raps big fish, he goes herring from you

It's only an aperitif, not for a vegetarian dish

Drill?

Mustard after dinner

I'm here as long as the beat is here

Try to destroy corpses, burn them

Don't be stupid, not everyone does drugs

Do you want to step into my shoes - take Aviomarin

Ghosts of rappers who raised me

Kapuchy gave crumbs from a bowl

They will also give me the order of Virtuti Militari

Wave!

Waves, waves, waves

Waves, waves, waves

Waves, waves, waves

Waves, waves, waves

Salami, salami, salami

Falafel, falafel, falafel