Dwóch Chamów - Duke102, 102 Boyz

Yo, yo

Duke

Zgaście te radio, bo ich słyszałem już trochę

Słyszałem sporo, gdy pytali nie pisnąłem

Mówili pracuj, a po dziś nie ogarnąłem

W głowie jakieś obce głosy, tak jak gdy polecisz z prochem, you

Tobie dobranoc, bo ja muszę wyjść na łowy

Nie obce szmaty, związek ma być w końcu zdrowy

W dwa kilo, piątka z ziomem, po dziesionie odpuść gadki

Że moralność, bo noc w parze jest nałogiem, you

Sypie się wszystko, to nigdy nie wyjdzie z mody

Obiecałem, że się zmienię, za dnia masz tu model nowy

Radzę ciszej na rejonie i na telefonie ze mną

Przecież, kurwa, będę w domu zanim zrobi się tu jasno, you

Tak słodko śpisz, a my zwiedzamy se miasto

Tak słodko śpisz, a w kieszeniach dalej ciasno

Nie mamy nic, więc jeździmy za wypłatą

I w nocy to nie sypiam, bo nie wierzę czego pragną

Tak słodko śpisz, a my zwiedzamy se miasto

Tak słodko śpisz, a w kieszeniach dalej ciasno

Nie mamy nic, więc jeździmy za wypłatą

I w nocy to nie sypiam, bo nie wierzę czego pragną

Takie to życie jest zawrotne

Chłopaki, bety, szmaty,, znowu w piątek

Jesteś w porządku, to się zgłoś, ej

Dwóch chamów, ot tak o, nie śpi tu już trzecią dobę

Numer nieznany, Bambi w formie

Martwi się o mnie, bo Bóg już mi nie pomoże

Rada na dzisiaj, tylko orient

Popatrz na siebie, tuż pod blokiem

Tak słodko śpisz, a my zwiedzamy se miasto

Tak słodko śpisz, a w kieszeniach dalej ciasno

Nie mamy nic, więc jeździmy za wypłatą

I w nocy to nie sypiam, bo nie wierzę czego pragną

Tak słodko śpisz, a my zwiedzamy se miasto

Tak słodko śpisz, a w kieszeniach dalej ciasno

Nie mamy nic, więc jeździmy za wypłatą

I w nocy to nie sypiam, bo nie wierzę czego pragną

Yo, yo

Duke

Turn that radio off, because I've heard a little bit already

Heard a lot when they asked, I didn't squeak

They said work, and to this day I haven't got it

Some strange voices in your head, like when you fly with dust, you

Good night to you, because I have to go hunting

No foreign rags, the relationship is supposed to be healthy after all

In two kilos, five with the bloke, after ten, stop talking

That morality, because the night in hand is an addiction, you

Everything is falling apart, it will never go out of style

I promised to change, you have a new model here during the day

I advise you to be quieter in the area and on the phone with me

After all, I'll be fucking home before it gets light in here, you

You sleep so sweetly while we explore the city

You're sleeping so sweet and your pockets are still cramped

We have nothing, so we're running for pay

And at night I don't sleep because I don't believe what they want

You sleep so sweetly while we explore the city

You're sleeping so sweet and your pockets are still cramped

We have nothing, so we're running for pay

And at night I don't sleep because I don't believe what they want

This is the life that is dizzying

Guys, beta, rags, Friday again

You're okay, come in, hey

Two boys, just like that, aren't sleeping here for the third day

Number unknown, Bambi in shape

He's worried about me because God won't help me anymore

Advice for today, only orient

Look at you, right under the block

You sleep so sweetly while we explore the city

You're sleeping so sweet and your pockets are still cramped

We have nothing, so we're running for pay

And at night I don't sleep because I don't believe what they want

You sleep so sweetly while we explore the city

You're sleeping so sweet and your pockets are still cramped

We have nothing, so we're running for pay

And at night I don't sleep because I don't believe what they want