Tu My - Dudek P56, Kala, Egon N.O.N

Tu, tu my, a nad nami Bóg

Zrobię to jak chcę, niech się stanie cud

Tu my, a nad nami Bóg

Zrobię to jak chcę, niech się stanie cud

Dzisiaj zrobię to jak chcę, dzisiaj zrobię to na pewno

Chuja wbijam w każdy wers, co ma godzić w moją pewność

Co ma ruszyć moją duszę, szukaj świętego spokoju

Ja szanuję każde życie, tak jak swoje, skumaj ziomuś

Bie-bie-bie-bierz to, ru-ru-ru-ruszaj

Nie wiem, mordeczko, jak wolisz, tak rób, lecz do niczego się nie zmuszaj

Zagłuszaj co szare, z koszmarem wygrana

Złap chwilę na myśli, tym złym powiedz nara

I staraj dać z siebie, codziennie to więcej

Jak wjedziesz, jak taran, powtorzę poświęceń

Masz w życiu wiele, co wybierzesz Twoja droga

Dzisiaj nawijam co rano, ziomuś twardo stań na nogach

Głowa Twoja, w swoich sprawach, i uwierz, że to Ci styknie

Nie można zaglądać do cudzego życia, bo Twoje tak nagle Ci zniknie

I co będziesz z tego miał?

Uwierz, że tak robią zazdrośnicy

Nie można, powtórzę, w naturze żyjemy, choć chcą byśmy zostali z niczym

Zazdrosne, zawistne hejtery jebane, mój Boże, co grane jest, powiedz

Odpowiedź nie szukam, nauczę się dużo, to droga co kruszy lodowiec

Tu, tu my, a nad nami Bóg

Zrobię to jak chcę, niech się stanie cud

Tu my, a nad nami Bóg

Zrobię to jak chcę, niech się stanie cud

To moja droga ziomuś, to moja walka

Ciężar cały dźwigam na dorosłych swoich barkach

Niepewne są me dni w godzinach policzone

Zawijam to, co moje, przy pewnym tylko stoję

Charakter, twarde pięści, by godnie w życiu iść

By ciężar przezwyciężyć, na siebie tylko licz

Ulica moja duma, w betonie jest moje serce

Zawsze byłem na niej, będę, wokół kolory ciemne

To my mokniemy w strugach, zalani płaczem deszczu

Ten klimat taki ciężki, Ty nie dasz rady leszczu

W powietrzu wiszą lata, daj siły proszę Boże

Z Twoją pomocą przeżyję życie mądrze

To moja spowiedź, którą kieruję do was

Podążaj za swym głosem, byś nigdy nie żałował

Ten rap chłopaku cały ulicami dudni

My stoimy na niej dumni od kołyski aż do trumny

Tu, tu my, a nad nami Bóg

Zrobię to jak chcę, niech się stanie cud

Tu my, a nad nami Bóg

Zrobię to jak chcę, niech się stanie cud

Here, here we are, and above us God

I will do it as I want, let a miracle happen

Here we are, and above us God

I will do it as I want, let a miracle happen

Today I will do it how I want, today I will do it for sure

I stick my dick in each verse, which is supposed to undermine my certainty

What's to move my soul, seek holy peace

I respect every life, just like mine, get it bro

Run, run, run, get it, ro-ru-ru-go

I don't know, little face, do as you prefer, but don't force yourself to do anything

Jam out what's gray, win with a nightmare

Catch a moment of thought, say nara to the bad ones

And try to give your best, it's more every day

When you enter, like a battering ram, I will repeat the sacrifices

You have a lot in life, what you will choose, my dear

Today I talk every morning, homie, stand firm on your feet

Your head, in your affairs, and believe that it will touch you

You can't look into someone else's life, because yours will suddenly disappear

And what will you get out of it?

Believe me, that's what jealous people do

You can't, let me repeat, we live in nature, although they want us to be left with nothing

Jealous, envious fucking haters, my God, what's going on, say

I'm not looking for an answer, I'll learn a lot, it's a road that crushes the glacier

Here, here we are, and above us God

I will do it as I want, let a miracle happen

Here we are, and above us God

I will do it as I want, let a miracle happen

It's my dear homie, it's my fight

I carry the whole burden on my adult shoulders

Uncertain are my days numbered in hours

I wrap what's mine, I only stand by one thing

Character, hard fists to go well in life

To overcome the burden, count only on yourself

The street is my pride, my heart is in concrete

I have always been there, I will be, dark colors around

We are the ones who get wet in the streams, drenched in the crying of rain

This climate is so heavy, you can't handle it, bream

There are years in the air, please God, give me strength

With your help, I will live my life wisely

This is my confession, which I am addressing to you

Follow your voice so that you never regret it

This rap boy all the way through the streets

We stand proudly on it from the cradle to the coffin

Here, here we are, and above us God

I will do it as I want, let a miracle happen

Here we are, and above us God

I will do it as I want, let a miracle happen