Wasabi - Deemz, Reto, Zabson

Ona tylko wiecznie szepcze, że chce więcej, nie chcę więcej

Zapytana o chusteczkę, rzekła chętnie nie spostrzegłem łez

Kiedyś wracałem dumny jak paw, robiąc bez uczuć to pierwszy raz

Chciałem się poczuć wolny od ran, lecz nie przyniosło to żadnych zmian (yeah,

yeah, yeah, yeah)

Pamiętam pierwszą miłość, piękną lecz nie spełnioną

Czułem się kurwa jakbym wygrał milion i w sumie bez walki go oddał dla kogoś

Bo jak już się dobrze pobiłem z myślami to ciężko mi było nie wyjść bez kontuzji

Nie byłem po tym już nigdy taki sam i przez jakiś czas żyłem jak w świecie

iluzji (yeah, yeah, yeah, yeah)

To jak by ślepy próbował coś na oko

Zbytni małolat a takie duże plany

U mnie od zawsze coś trochę jakby z głową, a przydaje się jeszcze nie być tak

pojebanym

Choć dalej mi na bani demony swoje robią, raz ganiam się z myślami,

raz kłócę się ze sobą

To już trochę wydoroślałem, ciut ciut czasem trochę coś schrzanię - no cóż

Ona lubi to

Wasabi, wasabi, wasabi, wasabi jeść, ej

Wasabi, wasabi, wasabi, wasabi jeść, ej

Wasabi jeść, ej

Wasabi jeść, ej

Wasabi jeść, ej

Wasabi jeść, ej

Kiedyś myślałem, że więcej to jest lepsze, więc chciałem więcej mieć

Pęknięte serce tworzy więcej pękniętych serc

Przestałem liczyć gdzieś przy setce, wiesz co jest pięć

Mówiłem nawet, że już nie chcę, lecz one nie

Ciągle wpadały tu na rezydencje, Amor ze strzałą tutaj nie przybędzie

Życie rapera, ciągle afera, ono nie polega na sentymencie

Jak nie pozbierasz, jak się z tego pozbieram

Jak się z tego pozbieram, wtedy lepszy będę

Mogły być cztery wesela, ale wtedy nie byłbym dobrym mężem

Życie przesunięte mam, oczy przesłonięte (yeah)

Kiedyś byłem zwykły cham, nie mówię, że już nim nie jestem

Jakoś się udało nam znaleźć siebie w tym świecie

Teraz tak dobrze mnie znasz i chcesz tego więcej

Wasabi, wasabi, wasabi, wasabi jeść, ej

Wasabi, wasabi, wasabi, wasabi jeść, ej

Wasabi jeść, ej

Wasabi jeść, ej

Wasabi jeść, ej

Wasabi jeść, ej

She just whispers forever that she wants more, I don't want more

When asked about the handkerchief, she gladly said I didn't notice the tears

I used to come back proud as a peacock, doing it for the first time without feeling

I wanted to feel free from my wounds, but it didn't bring any changes (yeah,

yeah, yeah, yeah)

I remember my first love, beautiful but unfulfilled

I felt like I had won a million and gave it away for someone without a fight

Because when I had a good fight with my thoughts, it was hard for me not to leave without injury

I was never the same after that, and for a while I lived like in the world

illusion (yeah, yeah, yeah, yeah)

It's like a blind person trying something by eye

Too young and such big plans

I've always had a bit of a head, and it's useful not to be like that yet

fucked up

Although the demons continue to suck me, sometimes I run with my thoughts,

once I argue with myself

Well, I've grown up a bit, I screw up a little bit sometimes - well

She likes it

Wasabi, wasabi, wasabi, wasabi eat, hey

Wasabi, wasabi, wasabi, wasabi eat, hey

Eat wasabi, hey

Eat wasabi, hey

Eat wasabi, hey

Eat wasabi, hey

I used to think that more is better, so I wanted to have more

A broken heart creates more broken hearts

I stopped counting somewhere at a hundred, you know what five is

I even said I didn't want it anymore, but they didn't

They kept coming here for residences, Cupid with an arrow will not come here

The rapper's life, still a scandal, it's not about sentiment

If you don't pick yourself up, how will I pick myself up from this

When I get over this, then I'll be better

There might have been four weddings, but then I wouldn't be a good husband

My life shifted, eyes covered (yeah)

I used to be an ordinary boor, I'm not saying that I'm not anymore

Somehow we managed to find ourselves in this world

Now you know me so well and you want more of it

Wasabi, wasabi, wasabi, wasabi eat, hey

Wasabi, wasabi, wasabi, wasabi eat, hey

Eat wasabi, hey

Eat wasabi, hey

Eat wasabi, hey

Eat wasabi, hey