Till Coffin 2 - Da Vosk Docta

Ze starej bandy mam charakter

Ale diabeł teraz rucha tamtą bandę

Nie widzę się na dnie, typie to nie dla mnie

Na spontanie leci słowo, Zdechły Osa podwórkowo

Patrz na siebie, jest spoko

I jak możesz też w około trzecie oko

Ej kurwa trzecie oko

Biegniemy po dachach, sam już nie wiem dokąd

Ale jeszcze dalej

Może w kurwę, tam gdzie jeszcze nie latałem

Tam se pójdę

U mnie zawsze dalej w kurwe, jak zawsz potrumne

U mnie dalej w kurw, u mnie dalej w kurwe

Jak zawsze potrumne

U mnie dalej w kurwe, u mnie dalej w kurwe

Jak zawsze potrumne

U mnie dalej w kurwe, u mnie dalej w kurwe

Jak zawsze potrumne

U mnie dalej w kurwe, u mnie dalej w kurwe

Jak zawsze potrumne

Joł, u mnie dalej w kurwe różnie

Nie wydają mi reszty

Się od reszty, w kurwę różnie

Teraz Zdechły Dzban

Ale skończę później w trumnie

Co się prujesz ponuraku

Twoja chłodna suka znów jest u mnie

Nie moja wina, coś się kończy, coś zaczyna

Całe życie biegnę po rozkminach, żeby poznać gorzki finał

Chuj mam z tego, po za depresją

I kto tu jest dzbanem

To ty ciśniesz bekę, gdy ziomal odkleja się po benzo

Gdy przyszłość dla niego znaczy przeszłość

Odzywasz się nagle, by spytać, czy już przeszło

Podszywasz się diable, pod kogoś kto jest koleżką

Choćby ci wyrzygał wszystko, ty usłyszysz tylko bełkot

Się pierdol

I nie nawiązuje do muzyki

I chuja masz w uszach

No bo słuchasz, lecz nie słyszysz

Umarł, nie upadł

Ale wstaje, więc nastrajaj odbiorniki

Porycie jest bezwarunkowe, jak moje nerwowe tiki

U mnie dalej w kurwe, u mnie dalej w kurwe

Jak zawsze potrumne

U mnie dalej w kurwe, u mnie dalej w kurwe

Jak zawsze potrumne

U mnie dalej w kurwe, u mnie dalej w kurwe

Jak zawsze potrumne

U mnie dalej w kurwe, u mnie dalej w kurwe

Jak zawsze potrumne

I have character from the old gang

But the devil is fucking that gang now

I can't see myself at the bottom, this type is not for me

Spontaneously flies the word, Zdechły Osa backyard

Look at you, it's cool

And how can you also in around the third eye

Hey fucking third eye

We run on the roofs, I don't know where to

But still further

Maybe fucking where I haven't flown yet

I'll go there

For me, it's always the fucking hell you always get

I'm still fucking with me, I'm still fucking with me

As always, it rushes

I'm still fucking with me, I'm still fucking with me

As always, it rushes

I'm still fucking with me, I'm still fucking with me

As always, it rushes

I'm still fucking with me, I'm still fucking with me

As always, it rushes

Yo, I'm still in different whore

They don't give me the change

Out of the rest, whore different

Now the Dead Pitcher

But I'll end up in a coffin later

What are you glum

Your cool female dog is back with me again

Not my fault, something ends, something begins

I run all my life on snowstorm to see the bitter ending

I got the dick from it, except for depression

And who's the pitcher here

It's you pushing the burp when the boy peels off his benzo

When the future means the past to him

You speak suddenly to ask if it has already passed

You pretend to be the devil, someone who's a friend

Even if he vomits you up, all you will hear is gibberish

Fuck you

And it doesn't refer to music

And you're fucking in your ears

Because you are listening, but you cannot hear

He died, he did not fall

But it gets up, so tune the receivers

The feeding is unconditional, like my nervous tics

I'm still fucking with me, I'm still fucking with me

As always, it rushes

I'm still fucking with me, I'm still fucking with me

As always, it rushes

I'm still fucking with me, I'm still fucking with me

As always, it rushes

I'm still fucking with me, I'm still fucking with me

As always, it rushes